Wchodząc do sali matematycznej dostrzegłam, że miejsca zajmuje za równo
klasa 2 b, jak i 2 a. Usiadłam na wolnym krześle obok Oskara.
- Em... Mamy z nimi lekcje? - zapytałam zdziwiona.
- Tak, od dzisiaj mamy łączone zajęcia - odpowiedział spoglądając na mnie kątem oka.
- Aha... - mruknęłam patrząc na otwierające się drzwi.
Zza drzwi wyłonił się Pan Czarny. Przez wiele uczennic nazywany
"przystojniakiem" z tego co mi wiadomo. Podszedł bez słów do biurka i
zaczął sprawdzać obecność. Będąc przy moim nazwisku podniosłam rękę na
znak, że jestem obecna. Gdy przeszedł do dziennika 2 a, zatrzymał się
przy Adriannie Szpakowskiej.
- Czy Ada jest? - zapytał rozglądając się po klasie. Zatrzymał wzrok
przy mnie. - Ewa, proszę idź poszukaj Adrianny - powiedział z powrotem
zanurzając wzrok w dzienniku.
- Już idę - mruknęłam wstając, i kierując się do wyjścia.
"Teraz pytanie za sto punktów: Gdzie ona może być?" - pomyślałam
rozglądając się po korytarzu. Udałam się w stronę gabinetu pielęgniarki,
z myślą, że mogła się źle poczuć. Wchodząc do środka nie dostrzegłam
nikogo oprócz kobiety, siedzącej przy biurku.
- Przepraszam czy była tu Ada Szpakowska? - zapytałam zza drzwi.
- Nie, dzisiaj nikogo tu nie było.
- Aha... - szepnęłam. - To dziękuję i do widzenia - powiedziałam zamykając drzwi.
***
Chodząc przez korytarze dostrzegłam dwie dziewczyny rozmawiające ze sobą. Podeszłam do nich.
- Ada z drugiej A? Mamy łączone lekcje, i pan Czarny kazał mi cię poszukać - powiedziałam patrząc na jedną z dziewczyn.
- Oprowadzałam Darię po szkole, pod prośbą dyrektora.
- Rozumiem, ale teraz chodźmy na lekcje - uśmiechnęłam się spoglądając na nią.
- Ja też jestem z 2 a - dodała Daria przyglądając się nam.
- To chodźmy - zaśmiałam się.
***
Weszłam do klasy pierwsza i zajęłam swoje miejsce.
- Gdzie byłaś
, Adrianno? - zapytał nauczyciel, spoglądając na dziewczynę.
- Oprowadzałam nową koleżankę po szkole - uśmiechnęła się z niechęcią i
usiadła za mną. - Na prośbę dyrektora - dodała po chwili, zapewne
uprzedzając pytanie Czarnego.
- No, to przejdźmy do lekcji - powiedział
, porywając kredę z pudełka.
Ignorując gadanie nauczyciela, odwróciłam się w stronę Ady.
- Jestem Ewa - szepnęłam patrząc na nią.
- Z tego co wiesz, nazywam się Ada - powiedziała lekko się uśmiechając.
- Miło poznać. Co robisz po szkole? - zapytałam odwracając się na sekundę, żeby sprawdzić, czy Czarny nie patrzy.
<Ada?>
Krótkie op.
2 błędy inter. = 70%
3