niedziela, 3 lipca 2016

Od Julii "Opierdalający się kujon" cz. 2 (cd. Michał)

Wtorek, 18.11.2014 r.
- Nic Ci się nie stało? - zapytałam. Tak normalnie nie zapytałabym, ale wyglądał jakby coś mu się stało.
- Nie, nic. - powiedział, ale gdy wstał upadł od razu.
Pomogłam mu przejść na ławkę.
- Zadzwonić po kogoś?
- Dam sobie radę. - Widocznie chciał się mnie pozbyć.
- Trzeba jechać z tym do lekarza widać, że jest coś nie tak. - powiedziałam nie zwracając uwagi na to, że nie jest zbyt przekonany do mojej pomocy. - Kto to zrobił? Nie uwierzę w historyjkę o tym, że się wywróciłeś. - dodałam po chwili
- Nikt. - odparł
Włączyłam telefon i wybrałam numer.
- Gdzie dzwonisz? - zapytał chłopak
Zignorowałam jego pytanie, bo mój tata odebrał.
- Halo? Tata? Mógłbyś przyjechać pod szkołę? - rozmawiałam z ojcem - Okej. Dzięki.
- Po co zadzwoniłaś? - był mocno zaniepokojony
- Nie dasz rady tak dojść tak do domu. Skoro nie masz zamiaru iść do lekarza, to lekarz przyjdzie do ciebie.
Po dziesięciu minutach zjawił się mój tata.
- Wsiadajcie - powiedział
Po namowach, chłopak wszedł do auta. Dojechaliśmy do gabinetu ojca.
Ja musiałam czekać w poczekalni, ale w końcu wyszedł, miał usztywnioną nogę.
- Uważaj na siebie i trzymaj z daleka od kłopotów - powiedział mój ojciec
- I co? - zapytałam chłopaka
- Skręcona. Nic mi nie będzie. Ty mi pomogłaś, a nawet cię nie znam. Michał jestem.
- Julia. Pomogłam ci dlatego, że nie lubię patrzeć jak ktoś leży na chodniku i nie wiadomo czy żyje. - zaśmiałam się
- A tak serio.
- Widziałam, że coś Ci się stało. Nie przeszłabym obojętnie. Dasz radę dojść do domu?
- Chyba tak.
- Może Ci pomóc?

<Michał?>

P.S. Źle robisz wypowiedzi. Zaobserwuj w wersji poprawionej, jak to powinno wyglądać. Tak, chodzi o te Spacje.

Krótkie op.
3 błędy inter + 1 ort. = 35%
2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz